mgr Skwierawski

Dobry pomysł Agro, a po drugie ostatnie teksty udowadniają, że teksty pana S. są jednak niepowtarzalne i idą z duchem czasu.

Właśnie przeglądałam swoje notatki z pierwszych zajęć z fonetyki i tak sobie pomyślałam, że wrzucę tu jeszcze kolejne ciekawe i ponadczasowe teksty pana mgr S: Very Happy

"doll"
Student: dal
mgr S: dal to kochaś odszedł, w siną zwłaszcza. Głuchole, nie siedzieć na uszach!!!

"score"
Student: skore
mgr S: Skore to ja mam chęć zdjąć z pani.

Studentka powtarza vowel "I"
mgr S: To nie jest vowel no. 2, tylko oddawanie moczu!
Studentka: Ma być wałel namber 2?
mgr S (poprawiając wymowę): Vowel głuszczu!!!

"do you know"
Student: du ja noł?
mgr S: Duja? To wiatr przez dziurę duja Laughing

"irregular"
Studentka: iregula
mgr S: Gula to tutaj może stanąć pani na zaliczeniu.

"here"
Student: hija
mgr S: Hija to na konia sie woła.

"day"
Student wymawia diphthong 'aI' zamiast 'eI'
mgr S: Usta rozciągnięte, a nie japa do pasa!

"answer"
Student: anser (dosłownie tak, jak napisałam)
mgr S: Co anser? Anser mi darlink Laughing

"cow"
Student 1: kał
mgr S: Kał to w sanepidzie-nie te zajęcia Mr. Green

Student 2: ko
mgr S: Co ko? Koko Szanel?

No i kilka wyrażeń, które nie pamiętam czego dokładnie dotyczyły:
- "Schowała się pani jak Krasnal Bulwa" Laughing

- "Lekarza swojeg pani wyprowadza na spacer? Psychiatrę chyba".
- "Gdzie tam jest napisane 'stęknąć' kobito?"
- "Słychać jakby pani mówiła nie ustami a podeszwami".
- "Nie jestem Mojżesz, żeby z kamiennymi tablicami wędrować i uczyć!'
- "Ja to jestem taki typ 'szpageti'".
- "A pani co, na deser paznokcie je?"
- "Jak dorosnę, to BEDE krawcową" Laughing

- "Czerwony Kapturek nosi koszyczek z końcówkami '-s'"
- "A pani już co, znaki widzi?"
- "Musi pani uważać, bo nie złoży pani przysięgi małżeńskiej i będzie 'anullo'".

wracamy do gry: najświeższe teksty najzabawniejszego wykładowcy:

mgr.S. wyciąga taka kopertopodobna koszulke na dokumenty w kolorze jaskrawego różu.
-może ktoś ma taka koperte i chce sie na kolory zamienić?

do koleżanki, która zdziwonym głosem odkryła coś tam oczywistego:
-a co pani, druk aluminiowy wynalazła właśnie?

mgr.S. przekazując sylabus:
-żebyście później nie mówili, "tytułów nie podał, świnia jedna"

mgr.S. - jaka dzis mamy date?
kol. odpowiedziała.
mgr. -a, to termin ważności sera mi sie kończy. dobrze, że pani mówi.

generalnie był jakiś taki milszy, może wypoczęty po wakacjach, może mile zaskoczony, że przetrwaliśmy pierwszy rok Smile

bo generalnie wykładowcy robią się coraz bardziej zajebiaszczy z kolejnymi semestrami :-)

tylko ja mam jeszcze za krótki staż na tym kierunku i właśnie to odkrywam dopiero;)

Grześ już bardziej zajebiaszczy raczej nie będzie. W końcu 3. semestr fonetyki już...

Intro: W pewnej grupie pojawił się nowy nabytek z Poznania.
Pani wie, jak powstał drut aluminiowy? Dwóch Poznaniaków znalazło monetę (akurat klasyk dowcipu, ale Grześ spontanicznie go odgrzebał)

Z tą kopertą u nas było jeszcze tak: rzucił na biurko, spojrzał na kolor i wymamrotał pod nosem "koszmar"

A żółtodzioby nie mają fonetyki z Grzesiem...

Oni wcale nie maja i mysle, ze to bardzo krzywdzace Wink

Ja z mgr Grzesiem moglbym miec wszystkie przedmioty z PNJA Smile

To najfajniejszy wykladowca Smile

Tesknie za nim Very Happy

ha! i tu was zaskoczę... fonetyka jest z niedzwiedziem jako fonetyka i fonologia przez 1 semestr. w drugim jakze zaskoczone pierwszaczki beda mialy zajecia z panem Grzesiem

To się greens zdziwią na 2. semestrze (:
Eh, praktyczna z S. to byłoby coś...

Jeszcze przypomniało mi się, że na zajęciach pokazał nam, jak się mówi po juesańsku.
knew trafiło na tabliće jako /nu:/. S.: Nu? A to po amerykańsku mówimy? Aj nu im łel? Aj met im in nu jok?

normalnie nie wierze!!! świerzakimają fonetykę z Tomkiem???? buuuahahahhahahhaha.przecie grzesiu ich zje bez soli na 2 roku...;-/ szkoda zawsze fajnie było popatrzeć jak ze śmiercią w oczach wychodza z 1szych zajęć....

S.: Numer kontaktowy jakiś do państwa poproszę, bo jadę do was kawałek taką dziwną drogą i tam się mogą jakieś wypadki, korki pojawić
studentka: Albo samoobrona
S.: Z samoobroną to ja sobie poradzę.

Na bardzo płaską intonację:
1. To jest zombizm to co pan robi.
2. Jak się pani będzie topić to też tak pani będzie krzyczeć help, help?

Ja fizycznie nie mogę mieć od pani większej skali głosu, a mam.

a potem było ' i wonder if it will help' ;p

z numerem tez byl niezly numer, szczegolnie jak chcial sprawdzic czy jest dobry i zapomnial ze dzwoni ;p

nic nie mówię na temat fonetyki, na ostatnich zajęciach płakałam ze śmiechu Razz

z siebie i z innych Very Happy

nie mówię nic o tekstach, które leciały Very Happy

nawet się zajęcia jeszcze nie zaczęły a już płakałam Razz

"evil"
Studentka: ewol
mgr S: 'Co to ewol? Jakiś kosmetyk na mole?' Laughing

"I wonder if it will work"
mgr S do studentki: 'To taki głos, jakby pani krasnal po klatce skakał.'
(Hmm...tak się zastanawiałam, że być może to ten Krasnal Bulwa Mr. Green

, hehe)
mgr S do kolejnej studentki: 'Chyba dziecko po trzecim kieliszku tak mówi.' Razz

Szczerze mówiąc, nie wyobrażam sobie zajęć z fonetyki praktycznej bez pana S. Zastanawia mnie, dlaczego 1 rok nie ma w ogóle tego przedmiotu. Dziwne... Fonetyka i fonologia jest, ale praktycznej nie ma... Porównując poprzednie lata, plan co roku się zmienia Confused

, ale to już inna historia...

hm, troszke mi sie notatki z fonetyki pomieszały, było 'smart'?
S. -smat to jest czasu albo smat drogi

a z tą żoną borata to tak było:
S. -wery najs, kobieto, wery najs, co pani za borata wyszła?!
st. -jeszcze nie...
S. -jeszcze nie, ale wszystko jest na najlepszej drodze.

no i jeszcze po wsi noga:
S. -aftervillageleg

jeśli coś powtórzyłam to dajcie znać i z góry przepraszam Wink

aha, Firebeard to było dokładnie tak:
S. -ja fizjologicznie nie mam prawa mieć od pani wyższej skali głosu a mam.
Wink