Shoutbox

Różne są sposoby motywacji, więc marzycielka nie czuła się zmotywowana straszeniem, a Soldat się czuł. Wg mnie to też nie jest żadna metoda, bo wolałbym dostawać przydatne wskazówki od starszaków, aniżeli szydercze uwagi w stylu: z Chudym? oooo połowa odpada! ale macie przej*bane! Choć w przypadku naszego rocznika, kontakt ze starszymi rocznikami był raczej znikomy, jednostkowy, a nabrał rozpędu, jak pokończyli licencjaty i poszli na magisterkę.

Ps.Ferie się kończą, a wiosna nie napier*ala Sad

Ja straszeniem się za bardzo nie przejmowałam. Zawsze starsze roczniki straszyły młodsze, takie prawidło. I nauczyłam się przyjmować to z przymrużeniem oka. Jako sygnał, ale nie jako jedyną i słuszną prawdę. Miałam znajomą na roczniku Soldiera (odpadła na własne życzenie), moja mama kończyła germanistykę na UW, także miałam wyobrażanie, jak to tu wygląda. I zero złudzeń, że będzie łatwo. Bardzo mi zależało na tych studiach, wzięłam się do roboty od początku i do tej pory udaje się zaliczać egzaminy bez poprawek. I oby tak dalej.
Te studia to 90% ciężkiej pracy i 10% szczęścia.

Malwa, wiesz co się stało Very Happy

? Właśnie się dowiedziałam, że unieważnili komisa(tego, którego nikt nie zdał z gramy), bo podobno było za dużo błędów proceduralnych(już pal licho co pod tym się kryje). Mają jeszcze szansę, we wtorek piszą znowu Very Happy

Tak, wiem, słyszałam Smile

świetna wiadomość Smile

Tylko zastanawiam się, co się kryje za tym administracyjnym bełkotem. Mam swoje dwie hipotezy, ale to Ci przy okazji powiem.

Takie mam pytanie, skąd ta wiadomość o anulowaniu komisa z gramy i którego rocznika konkretnie? (shit... to w sumie dwa pytania ;P)

Z naszego, tzn. obecnego II roku. Z tego co wiem, to dzwonili do komisowiczów z taką właśnie informacją. Ale czy dotyczy to też innych lat i przedmiotów, to już nie wiem.