The Argument Clinic

Dużo tego było na tym forum, więc żeby ulżyć najbardziej chętnym do waśni i niesnasek zakładam ten długo oczekiwany, z wytęsknieniem wypatrywany i w końcu nieustannie wywoływany temat. Do woli... So shall we begin ?

Is this the right room for an argument?

Oczywiście że nie jest to właściwe miejsce na argument but who cares about it. No to o co sie pokłócimy? Może o to kto jest SZATANEM bo według mnie to musi być ktoś diaboliczny o nieprzeciętnej urodzie itp. ja stawiam na Donalda Tuska.

Cytat:

to musi być ktoś diaboliczny o nieprzeciętnej urodzie

heh to będę ja ;p

kurczę... tylko że mojej buzi nie widać w tv Hrm

...

a Gombrowicza nie będzie na liście lektur. Jaruś ją dzisiaj zatwierdził... a Kafka będzie we fragmentach i JP2 też beda 'musieli' 'czytac'

szkoda słów. idę na piwo, milego wieczoru Smile

Ale czemu ty idziesz na piwo An, but why!? A co ze zdjęciami HĘ?! Ej no ludzie co tu się wogóle dzieje, druga epoka lodowcowa, lodowiec wam kompy pozamrażał czy co?!

a co? nie można? zdjęcia będą. na razie nie miałam czasu się nimi zając... za bardzo zabiegane te wakacje. oj... see ya

A ja uważam, ze osoby, które wypowiedziały sie nade mną, w zasadzie nie maja nic do powiedzenia, tylko zachowują sie jak wsiowi filozofowie mędrkując o wszystkim i o niczym. Jeżeli macie zabierać takie glosy, to w ogóle sie nie wypowiadajcie bo to nie ma najmniejszego sensu. Jeszcze ktoś chętny to napisania bzdur? Trzeba wezwać kierownika działu.

Agro, Agro, Agro. Ja tu próbuję rozruszać atmosferę a ty mi w tym przeszkadzasz. A po drugie ten dział nazywa się Argument Clinic!!! I ty właśnie piszesz bzdury Smile

. Bez obrazy ale kłótnię muszę podtrzymać. Poza tym kim Agro jesteś żeby mówic kto jest wsiowym filozofem a kto nie jest, kto ci dał prawo do tego i jakie są kryteria otrzymania takiej łatki. Zdefiniuj termin i podaj w kontekście zdania aby dać przykład jak się nie zachowywać tudzież pisać bo jak narazie rzucasz kalumnie bez większego powodu. I co ty na to HĘ? Smile

Wie Pan co Panie Smierc?? Ja bede musial w Pana rzucic pomidorem a nie kalumnią, bo z Panem nie mozna prowadzic jakielkowiek inteligentnej dyskusji. Obraża się Pan po każdym słowie krytyki, mataczy Pan, kieruje pod moim adresem inwektywy nie mające w ogole racji bytu. Dlatego łatka wsiowy filozof pasuje do Pana (tak jak do innych mędrkow, czyt. Bush_Docta np) bardzo dobrze, wręcz idealnie. No i niech Państwo słomę z butów wyjmą jak wchodzą na salony, bo buractwa nikt nie zamierza tolerować.

Best wishes

Sir Agropol Blackcurrant

Po pierwsze agropol jest tutaj moderatorem i to daje mu prawo mowienia Ci co jest be, a co nie. prawo do tego dal mu admin forum. a forum (slowo wystepujace najczesciej razem ze slowem "dyskusyjne") jest po to, zeby prowadzic dyskusje, a nie pisac pierdoły. to ostatnie okreslane jest mianem "off-topic". przykladow jak sie zachowac i pisac mozesz poszukac sobie w internecie. ale uwazaj, bo nie kazdy przyklad musi byc tym najlepszym.
jeszcze jedna uwaga... jesli myslisz, ze pisaniem byle pisac na serio "rozruszasz atmosfere" to jestes w duzym bledzie. nikomu przynajmniej troche powaznemu nie chce sie udzielac na forum, na ktorym kazdy temat sprowadza sie do gadki o kulfonie, ostatniej bądź nastepnej imprezie czy czegokolwiek co tak naprawde nie ma zadnego zwiazku z ideą "forum anglistów".

Mając na uwadze spostrzeżenia podane przez Pana Kreska, chciałbym ustosunkować się do Jego wypowiedzi.

Po pierwsze: Za niezrozumiałe uważam Pańskie oburzenie związane z obecnością na forum Kulfona TM, gdyż nie zna Pan genezy Kulfona TM ani motywacji, która kierowała nami przy tworzeniu osobliwego i nietuzinkowego Grona Adoratorów Kulfona TM.

Po drugie: Jeżeli twierdzi Pan, iż poziom intelektualny na forum jest niezadowalający, żeby nie powiedziec żenująco niski, to dlaczego nie założy Pan tematu, gdzie będzie można wykazać się ciekawymi spostrzeżnieniami, intelektem, wiedzą w różnych dziedzinach nauki etc. ??
Najłatwiej oczywiście jest wskazywać błędy, natomiast schody zaczynają się, gdy przychodzi do wykazania się własną inicjatywą. Jest to na pewno sprawa do przemyślenia.

Wreszcie po trzecie: Rozmowy off-topicowe są tak samo potrzebne, jak i te związane bezpośrednio z naszym kierunkiem. Oczywiści trzeba zachować umiar w jednym i drugim, ale niech rzuci Pan okiem na liste tematów. Które mają najwięcej odpowiedzi? No właśnie. Garstka osób udziela się chętnie w tematach bardziej na poziomie. Istnieje owszem zasada: jeśli masz do powiedzenia coś głupiego, lepiej nie mów nic, ale forum jest od tego, by pisać to, na co ma się ochotę. Kwestia ilu ludzi załapie tzw. "bakcyla" i podejmie temat.

Chyba wyraziłem się wystarczająco jasno.

Regards,

Sir Agropol Cherry

Ps. Pamiętajcie o zasadzie the Argument Clinic Wink

Po pierwsze Agropolu ja się nie obraziłem o czym świadczą uśmiechy Smile

. Gdybym się obraził to byś zobaczył taki tekst za który mógłbyś mnie zbanować do końca świata i jeden dzień dłużej. A co do treści mojego posta to nie są to inwektywy lecz raczej zapytania. A tak na koniec co miałeś myśli wstawiając po "Wie Pan co Panie Śmierć" dwa znaki zapytania, czyżby zgorszenie? Ale dlaczegóż? But why? Poczemu? Warum?

Z poważaniem
Mr Death

Salut

Jasne, że się obraziłeś. Gdybyś się nie obraził, nie cietrzewił byś się tak w swoich postach. Czekam na tą straszną obrazę pod moim adresem. Jeżeli będzie dobra, to obędzie sie bez żadnego ostrzeżenia, jeżeli natomiast puścisz wiązkę niegodną wsiowego filozofa: ban i bon voyage.

Co do dwoch znakow zapytania. Postawilem dwa, zebys dwukrotnie przemyslał wszystko, zanim to napiszesz na tym forum. Jezeli tego nie uczynisz, wtedy bedzie mozna nazwac to zgorszeniem. Czyz nie mam racji?

Ps. Twoje usmiechy sa falszywe.

Co do moich uśmiechów to na pewno nie są fałszywe, może zabójcze ale nie fałszywe. Co do terminu wsiowy filozof to mi się nie podoba - może być na przykład wioskowy głupek. Smile

Co do wiązanki to muszę nad nia jeszcze popracować coby była lux wypasiona i do tego jedwabista. Jeśli chodzi natomiast o znaki zapytania to całkowicie i w pełnej rozciągłości nie zgadzam się z tak postawioną tezą, gdyż nad tym co myślę i co chcę napisać zawsze zastanawiam się trzykrotnie i nic co piszę nie budzi ogólnego zgorszenia pośród szeregów anglistów (oczywiście pod względem moralnym). A zaliż Agropolu czyżbyś znowu nie przesadzał?
P.S. Co do ksywy to proponowałbym Sir Agropol the Black Adder if you know what I mean.

agropol napisał:

Dlatego łatka wsiowy filozof pasuje do Pana (tak jak do innych mędrkow, czyt. Bush_Docta np)

No i właśnie podpisałeś na siebie wyrok śmierci. Niedługo Cię dopadnę, a żeby być bardziej ścisłym to właściwie jutro.. Buła na dzień dobry Agruś Very Happy

Ps. Przyjde na solo z kolegami Wink

Wasza rozmowa jest równie jałowa jak inne, ale jako że jest to temat kłótni i nie chce mi sie akurat robić tłumaczenia a w domu net mi jeszcze nie chodzi postanowiłem się podłączyć Very Happy

Otóż, drogi Agropolu, pozwalam sobie zauważyć, że tutaj na forum jako moderator zachowujesz się nieco inaczej niż na żywo. Rozumiem, że masz swoje obowiązki i że ganienie Mr. Death'a do najłatiwjeszych nie należy, jednakże czasem przesadzałeś w swoim "moderowaniu". Opieprzałeś ludzi za coś co sam uskuteczniałeś (off-topy, docinki, bluzgi też się zdarzały). Popatrz na liczbę swoich postów, uważasz, że wszystkie z nich były takie "relevant"? A dupa Smile

Dlatego, o Wielki Panie Moderatorze, jak zwykłem do Ciebie mawiać, zastanów się czasem czy nie wykorzystujesz swojej tu, że tak powiem, pozycji. Oczywiście zaraz napiszesz, że pierdolę bzdury, mędrkuję i że sam nie lepszy. Albo teraz gdy to napisałem to nic nie napiszesz Very Happy

ale wiesz, no hard feelings.. i tak jutro skończy się na fajce pokoju Smile

Ps. na koniec zarówno do Ciebie jak i pana śmierci posłużę się pewnym cytatem: Aaa, pierdolisz synu, że głowa mała Wink

No witam

Kolejne bezpodstawne oskarżenia pod moim adresem. Z tego względu, chciałbym zacząć od małego dementi:

1. Nikt nie dostał ostrzeżenia za bluzgi ani za wypowiedzi off-topicowe. Ostrzezenia padaly za ewidentne obrazanie badz intencjonalne double-posty ( i tu mowa o Tobie wlasnie Lekarzu z Krzaka), ktore ani nie byly zabawne ani potrzebne

2. Oczywiscie, ze nie wszystkie były na temat i ogolnie potrzebne, ale sluzyly, badz co badz, podtrzymaniu dyskusji. Niezbyt dużo osób tu zagląda, więc mobilizowanie innych do aktywności jest rzeczą normalna.

To tyle, jesli chodzi o insynuacje pod moim adresem.

Dodatkowo chciałbym nadmienić, iż Krzaczany Znachor pierdzieli (eufemizm) bzdury, sam nie jest lepszy i mędrkuje. Co do Wielki Pan Administrator, to ja zwykłem mawiać tak do Wielkiego Pana Organizatora Otrzesin, a Ty nieco zmieniles ten tytuł.

Na zakonczenie tej części pragnę Ci przypomnieć, że nie jestem Twoim synem.

Teraz czas na moje rozważania: Niesubordynacja,jaką wykazujecie się Ty i Pan Dętka, wymaga odpowiedniej interwencji. Oczywiście nikt nie ma na myśli cenzury badz innych środków rodem ze byłego reżimu (np. wysyłanie agentów pod dom i szczególowa inwigilacja). Grzeczne zwrócenie uwagi, a gdy to nie pomaga - ostrzeżenie, to środki nie kwalifikujące się do miana nadużywania władzy. Dlatego tym bardziej nie rozumiem Waszej frustracji.

Poza tym, wydaje mi się, że Krzaczany Znachor chlubi się ilością swoich ostrzeżeń, gdyż pozwalają mu one uchodzić z buntownika z piekła rodem i bohatera walczącego o podstawowe prawa gwarantowane przez demokrację (wolność wyrażania myśli). No cóż Panie Kinky Guerilla... Ma Pan do tego prawo.

That's all folks (as for now)

Ps. Jutro to będzie jutro. A dziś mamy konflikt.