Translatoryka- help needed

Ooooo, dzięki Very Happy

:*

malwa napisał:

tak właśnie musiało być, bo teraz zajmuje się głównie narzekaniem na studentów, wychwalaniem swoich studenckich czasów, wychwalaniem swojego Poznania i wspomnieniami o jego serdecznej przyjaciółce Irenie. Wszystko okraszone faktami tak zwanymi autentycznymi, z życia wziętymi, jak np. podróż pociągiem do syna, do Austrii, ze słoikami bodajże bigosu w plecaku.
.

hahaha, otóż to Razz

z tego co pamiętam jego syn jest dyrygentem Razz

a opowiadał o jedzeniu schabowych podczas podróży do ciotki w Karpaczu? Very Happy

Nie, o schabowych nie słyszeliśmy. Ale mówił, że jego syn potrafi niesamowicie szybko nauczyć się partytury. W ile nie pamiętam, ale ponoć robi wrażenie Razz

a ostatnio dostało się też paniom z dziekanatu, ze przygotowują karty osób, które już dawno odpadły i gdyby ON był tu szefem, to etaty by się posypały. Ale z tym to akurat racja, mają tam niezły bałagan.